le>

sobota, 18 kwietnia 2015

Upiór Opery - Gaston Leroux

Tytuł: Upiór Opery lub Upiór w Operze
Autor: Gaston Leroux
Liczba stron: 190




  Hej! Jeszcze nie pisałam na tym blogu, więc postanowiłam to nadrobić. Niedawno skończyłam czytać Upiora Opery. Dobrze, że znalazłam ją w bibliotece, bo byłam gotowa dać za nią 70 złotych. Nie żałowałabym, bo to dobra książka. Autorem romansu jest Gaston Leroux- francuski pisarz. Na jej podstawie stworzono film. Najpierw oglądnęłam adaptację, a później przeczytałam książkę. W tym momencie muszę przyznać, że książka zniszczyła film w moich oczach. Po prostu zgniotła i zdeptała!  Historia Eryka była tak niesamowita, a twórcy filmu ją wystrugali i nie pokazali środku tylko marne obierki.                                 
  Autor uparcie twierdził, że Upiór istniał, a my możemy mu wierzyć lub nie. Wiadomo to tylko utwór literacki, który może być wyssany z palca lub prawdziwy. Mnie osobiście nie obchodziło, czy upiór naprawdę istniał, czy nie. Grunt, że to nie we mnie się zakochał i nie chował się w moim pokoju.
  W trakcie czytania zepchnęłam w kąt wątek miłości Krystyny i Roula, bo był naprawdę nudny. Za to nasyciłam się światem opery. To ona sprawiła, że podniosłam ocenę na temat książki. Opera była ogromnym budynkiem, nie tylko ze sceną i widownią. O nie! Ile tam osób mieszkało. Dam palca uciąć, że więcej mieszkało niż pracowało! Jakże  niesamowite były posady opery. Począwszy od otwieraczy drzwi(tak! Oni tylko otwierali drzwi!) skończywszy na  ludzi od zabijania gryzoni. Opera miała własną stajnie, konie były specjalnie wytresowane, aby mogły grać w niektórych sztukach. Cały budynek (podziemia i wszystkie piętra) został tak dobrze opisany, że czułam się, jakbym sama tam była. A Upiór?                         
   Upiór z książki to nie to samo co upiór z filmu. W książce był to okropny, żywy trup! W filmie nigdy nie wybaczyłabym Krystynie za to, że nie wybrała upiora. Książka zmienia postać rzeczy, bo jak można wybrać TRUPA, jeśli do wyboru ma się normalnego i całkiem przystojnego mężczyznę? Gaston opowiedział jego historię, zdradził nam sekret jego geniuszu, który nie ogranicza się tylko na muzyce.     
  Książka otwiera nam wiele wątków: od dzieciństwa Krystyny, aż po tajemnicy loży numer 5. Według mnie rozdziały, które są opowiadaniami Persa są najciekawsze. Po przeczytaniu książki stwierdziłam, że film właściwie niczego nie przedstawia.  Kto nie przeczytał książki, historii Upiora nie zna w ogóle.   


            
Ocena:
  Upiór Opery zasługuje na mocną 7. Nie dałabym 10 albo 9 przez nudny wątek miłości
                                                                                                                                               
                                                                                                                                        N.
                                               
                                                             

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz