le>

środa, 6 maja 2015

Klątwa tygrysa. Wyzwanie - Colleen Houck

Tytuł: Klątwa tygrysa.Wyzwanie (cz.2)
Tytuł oryginalny:Tiger’s Quest
Seria: Klątwa tygrysa
Autor: Colleen Houck
Liczba stron: 416
Wydawnictwo: Otwarte





"Pamiętaj, nieważne na jakie natrafisz przeszkody. Nawet jeśli będą bolesne i przysporzą trudności, nie wolno ci tracić nadziei. Utrata nadziei to jedyne, co naprawdę może cię zniszczyć."







   „Wyzwanie” to drugi tom serii Klątwy tygrysa. Opowiada o dalszych losach głównej bohaterki Kelsey Hayes. Dziewczyna po powrocie do rodzinnego Oregonu dowiaduje się, że jako zapłatę za „pracę” w Indiach dostała dom, samochód, pieniądze, a także opłacone studia i kursy.
   Kelsey pragnie wrócić do normalnego życia, zapomnieć o indyjskim księciu. Rozpoczyna naukę, uczęszcza na zajęcia z wushu, umawia się na randki. Pochłaniają ją codzienne obowiązki, ale mimo wielu zajęć stara się telefonicznie pomóc panu Kadamowi w rozwiązaniu kolejnej części przepowiedni.
   Niebezpieczeństwo jednak nie minęło. Kelsey musi wrócić do Indii, aby podjąć ponowne próby złamania klątwy i uratować Rena.
Prawdę mówiąc „Wyzwanie” mnie rozczarowało. Pierwsza część nawet mi się podobała, liczyłam jednak, że druga będzie lepsza. Niestety, zawiodłam się.  W tej serii chodzi głównie o klątwe, a pierwsze kilkadziesiąt stron mówiło o życiu prywatnym Kelsey po powrocie do domu, to trochę mnie znudziło i potem wszystko zaczęło mnie irytować. Postać Kelsey przede wszystkim.
   Mimo, że wybrała Rena, nie jest zdecydowana. Młodszy z braci, Kishan, jest w niej także zakochany. Właściwie tworzy się trójkąt miłosny: Ren-Kelesy-Kishan. W tej części bohaterka stara się złamać klątwę razem z Kishanem, przez co zbliżają się do siebie, a wynikiem tego są jej rozterki:
„Gdybym to Kishana poznała wcześniej, być może sprawy wyglądałyby inaczej.”
„A gdyby to Kishan, a nie Ren przyjechałby za mną do Stanów?”
„Gdybym nie poznała Rena […]”
   Oh, naprawdę? Co chwilę miałam ochotę dosłownie rzucić książką, podrzeć i zakopać. Obiecałam sobie, że dam radę, wytrwam do końca. Udało się.
   Drażnił mnie także pan Kadam, który był wszechwiedzący. Nigdy się nie mylił, wszystko rozwiązywał bezbłędnie, stało się to dla mnie po prostu nudne. Kupował drogie prezenty Kelsey, twierdząc, że to drobiazg.
   Do szału doprowadzał mnie swoim zachowaniem również Kishan, powodów nie będę pisać, ponieważ nie chcę spojlerować tym, którzy nie czytali.
   „Wyzwanie” wywołało u mnie dużo negatywnych emocji. Nie jestem pewna czy powrócę do tej serii, gdyż nie chcę narażać się na palpitację serca. Jestem minimalnie ciekawa dalszych przygód, więc może kiedyś pojawi się na tym blogu recenzja „Wyprawy”.
   Ktoś z was czytał tę serię? Jeśli tak, to co o niej sądzicie? Podobała się, czy może wręcz przeciwnie?



"- Niezależnie od tego, co się stanie, pamiętaj, że cię kocham, hridaj patni. Obiecaj mi, że będziesz pamiętała.

- Będę. Obiecuję. Mudźhe tumse pjar hai, Ren."



Ocena: 4/10
P.

1 komentarz: